Okreslenie „wiara” z obszaru indywidualnego doznawania wrazen przyczyniajacych sie do powstawania szczescia, zostalo przeniesione do obszaru wiary w Boga oltarzowego. Wiara uzyskuje range glownego filara wspolnot i kultow.

Zrodlo obrazka: google.pl
Czy wiara stoi w sprzecznosci z nauka?
Albert Einstein w swojej wypowiedzi, cyt.
"Nie mysle, ze z koniecznosci nauka i religia sa naturalnymi oponentami. W rzeczy samej, mysle, ze jest bardzo bliski zwiazek miedzy nimi. Co wiecej, mysle, ze nauka bez religii jest kulawa, i odwrotnie, religia bez nauki jest slepa. Obie sa wazne i powinny wspolpracowac "reka w reke",
odniosl sie do religii i nauki jako waznych dla czlowieka.
Jako waznych, ale czy najwazniejszych?
Jego jednoznaczne wskazanie na istnienie zaleznosci, ktore wzajemnie motywuja egzystencje i rozwoj obu dziedzin, jest uzasadnione tylko wtedy, gdy dotyczy ono religii w stosunku do nauki. Gdy w miejsce religii postawimy wiare, taka zaleznosc nie istnieje, wiara to nie system, to osobista postawa czlowieka. Jednak ta osobista wartosc jest fundamentem religii.
Czy odniesienie do religii jest, jednoznaczne z odniesieniem do wiary?
Takie sa myslowe stereo typy, lecz to sa tylko pozory, jest to iluzja, ktora zaslepia czlowieka a w szczegolnosci uczestnika kultu. Czlowiek z punktu widzenia religii jest tylko materialem do odpowiedniego przeformatowania, ktory z kolei jako wierny uzyskuje gwarancje a zarazem jest instrumentem. Jego osobisty potencjal wiary jest wykorzystywany i wtapiany w kult.
Czym sie rozni religia od wiary?
Podstawa do pelnego okreslenia kazdego tematu jest wskazanie jego zrodla. Zrodlem religii jest naturalnie istniejaca cecha nieswiadomego postrzegania rzeczy nad naturalnych - wiara, jednak wiara nie jest religia. Tak jak zrodlem nauki jest doswiadczanie i poznawanie, tak, ani doswiadczanie, ani poznawanie nie jest nauka.
„Wszystko ma swoje miejsce i czas”, ale przede wszystkim - wszystko ma swoje zrodlo -, jedyny staly czynnik wszystkiego, co istnieje.
Czlowiek korzystajacy z dobrodziejstwa swoich zmyslow, doswiadcza i poznaje.
Czlowiek korzystajacy z dobrodziejstwa swoich uczuc posiada wrazliwosc.
Zmysly sa zrodlem doswiadczania i poznawania, wypelnione uczuciami tworza czlowieka myslacego i czujacego. Analizujac droge przyczynowo skutkowa cofamy sie wstecz i tu; poznanie poprzedzone jest doswiadczaniem z kolei doswiadczanie warunkowane jest stanem naszych uczuc.
Jednak te wszystkie kwestie, osobistego dzialania czlowieka nie czynia, ani religii, ani nauki. Kultury te sa owocem ewolucji cywilizacji czlowieka na ziemi. One w rzeczywistosci powstaly jako wtorny i niezamierzony element jego zycia. Ich nurty wywodza sie z charakteru i sposobu postepowania czlowieka, lecz te nurty nie byly i nie sa, wiodaca potrzeba zycia czlowieka..
Wiara i poznawanie, same z siebie nie bylyby wystarczajacym bodzcem do rozwoju kultow i nauki. Niezbedny byl wiodacy czynnik, ktory najogolniej mozna okreslic jako potrzebe uzyskania wiecej, ponad to, co oferowalo naturalne srodowisko. W czasie, gdy czlowiek byl juz wystarczajaco rozwiniety i zadzialaly instrumenty odczuwania wiary, mogl zaistniec etap indoktrynacji czlowieka droga poza zmyslowa. Dominacje w swoich spolecznosciach, przejely odpowiednio silne i bezwzgledne jednostki. W celu pozyskania okreslonych wartosci, wiara jednostki posluzyla jako instrument do utworzenia pierwotnych form kultowych.
Juz istniejacy w swiadomosci czlowieka, stan uczuciowy, ktory wywolywal doznania szczescia w trakcie kontemplacji przyrody, zostal przeksztalcony na hold bostwom przyrody. W taki sposob powstala wyzsza istota, ktora w kolejnych etapach indoktrynacji zostala mianowana do postaci Boga oltarzowego. Z biegiem czasu, Bog jako obiekt kultu, przybieral, a raczej przybierany byl w rozne szaty. Postac Boga oltarzowego istnieje do dzis i osiagnela wrecz kuriozalne formy. Najbardziej drastycznym przykladem jest tu, wyeksponowanie Jezusa Chrystusa do postaci, ktorej nigdy nie wskazywal swoim zyciem a przede wszystkim, ktorej nigdy nie wskazywal, celem swojej misji na ziemi.
By te wszystkie kwestie; charakteru czlowieka, wiary, religii i nauki, okreslic w sposob wystarczajaco wyrazisty, nalezy precyzyjnie okreslic informacje dotyczace ich zrodlowych wartosci. Nie wystarczy powiedziec „wiara” i przyjac, ze wszystko, co jej dotyczy jest takie, jakie jej obecne rozumienie. Nic bardziej blednego, takie stwierdzenie jest przykladem braku zrozumienia zrodla, lub inaczej mowiac, jest iluzja.
W obecnie istniejacym na ziemi rozumieniu istoty wiary, jest widoczny calkowity brak rozumienia pierwotnych przyczyn jej powstania w zakresie swiadomosci czlowieka. Tak slabo ugruntowany w wartosci zrodlowe, lecz jakze istotny aspekt zycia, jakim jest wiara, stawiany jest jako filar w wielu obszarach zycia. Najwazniejsza podpora, jaka spelnia ten filar jest spoleczne uzasadnienie (stosowane przez kaplanow) potrzeby istnienia kultow i religii. W obecnie istniejacym pojeciu czlowieka, wiara jest odniesieniem do Boga. Jednak to odniesienie, posiada silny akcent posrednika w postaci kaplana jako posrednika na drodze do kultowego celu. Tak rozumiane przez wiernych posrednictwo, zabezpiecza partykularne interesy instytucji posredniczacych. One dbaja, by informacje ksztaltujace obraz czlowieka wierzacego, nie wskazywaly jego osobistych mozliwosci kontaktu z wartosciami Boga. Brak informacji zrodlowych, mowiacych o pierwotnych zdolnosciach, zabezpiecza takie interesy posrednikow – kaplanow.
Iluzja w tej materii to, brak szczegolowych informacji o przyczynach powstania wiary. W efekcie takiej iluzji, wiara i religia to dla czlowieka pojecia, jednoznaczne lub scisle z soba zwiazane. Taki obraz wiary, istniejacej nierozlacznie z religia, jawi nam sie zawsze, gdy myslimy o zyciu i Bogu. Czesto, zamieniamy slowa, religia i wiara a nawet jedna mysl, nam nie podda w watpliwosc tego rodzaju zaleznosci. A powinna i to nie jedna, a kazda. Jednak moc iluzji, jest zelazna brama. O takiej bramie swiadcza slowa ujete w Psalmach;
Ps. 24:7
7. Podniesciez, o bramy! wierzchy wasze; podniescie sie, wy bramy wieczne! aby wszedl krol chwaly!
(BG)
Bramy na drodze do wiedzy, ktora powinna byc dostepna dla swiadomosci, zawsze na ziemi zamykaly czlowiekowi droge do poznania pierwotnych zrodel i przyczyn zycia zgodnego z potrzeba Boga.
Coz znaczy wiedza o istnieniu wiary, gdy nie wiemy, jakie byly jej pierwotne wartosci.
Co czerpiemy z wiary, gdy poznajemy ja w klimacie religii?
Jak te bramy wieczne otworzyc?
Posiadamy odpowiednie instrumenty, ktore wydadza owoc, jezeli skorzystamy z logiki i filozofii. Tylko logicznie oceniajac otaczajace nas zdarzenia i rzeczy, mozemy sprowadzic ich cechy i wartosci, do poziomu jednoznacznosci. Sprawa ujeta zbiorem logicznych orzeczen, staje sie niezalezna, lecz sama w sobie spojna i logiczna. Jest ona odporna na destrukcyjne przyczyny, jednak zamknieta w swoi zbiorze wartosci, czeka na dalsze logiczne rozwiniecie drogi przyczyny i skutku. Drogi, ktorej sama jest efektem a po zaistnieniu dodatkowego czynnika, wraz z nim czyni kolejny efekt.
I tu w sukurs logice przychodzi filozofia, ktora swobodnemu umyslowi pozwala porownywac i dopasowywac rzeczy, az znajdzie ta jedyna z poprzedniego stopnia przyczyne, ktora jest calkowicie zgodna logicznie z juz istniejacym zbiorem ocen i wyrokow. W taki sposob, powstanie sciezka poznawania wstecz, calej drogi przyczynowo skutkowej. Takiej drogi wstecz, ktora prowadzi do zrodla i do pierwotnej przyczyny. Tak okreslonej pierwotnej przyczyny, ktorej nasza logicznie przyjeta wartosc rzeczy na drodze przyczynowo-skutkowej,, bedzie jej wlasciwym efektem. Z kolei jakosc takiego efektu, zalezy od tego, jaki on uczyni wplyw na postepowanie czlowieka w jego srodowisku zycia. Wlasciwym bedzie taki, ktory przyczyni sie do pozytywnych dzialan a w ich nastepstwie, powstana pozytywne emocje. Wszystkie inne drogi i ich efekty z punktu widzenia potrzeb Boga nie sa tymi wlasciwymi i w poszukiwaniu wstecznej drogi do przyczyn wiary, nalezy je pominac.
Takim sposobem myslenia a w przypadku braku ogniwek informacji w lancuszku drogi przyczynowo - skutkowej z Boska pomoca, odkrylem swiat za zelazna brama, za brama wieczna.
Odnalazlem tam rowniez informacje, ktore mowia jak powstala wiara. Obrazuja one czlowieka, ktory nie znal slowa Bog, nie znal slowa Niebo, nie znal a potrafil je poczuc pod postacia szczescia, gdy czerpal natchnienie z otoczenia.
Z przyrody, ktora go otaczala klimatu, ktory mu sluzyl, z radosci ludzi i milosci bliskich, z tej calej „Laski Boga”, czyli przygotowanego dla czlowieka srodowiska zycia.
Sa to cechy naturalne, zakorzenione w aspekcie duchowym czlowieka, one pozwalaja mu odczuwac wiez i radosc z rzeczy, ktorych nie odbiera fizycznymi zmyslami. Rzeczy ulotnych i niewidocznych, lecz w raju inaczej niz teraz, na kazdym kroku i w kazdym spojrzeniu dostepnych. Otaczajace go srodowisko zycia obficie oferowalo cala game ulotnych odczuc, ktore tworzyly szczescie, nawet bez „przekuwania”.
Jak powstala wiara?
Forma naturalna „wiary”.
Czlowiek w Raju, wolny od nienaturalnych obciazen, ktorego swiadomosc to „Biala Szata”, bez przeszkod dysponuje dobrodziejstwem tego eterycznego instrumentu, sluzacego do organizacji takiego sposobu myslenia, ktory w efekcie daje szczescie. Pozwala mu on, odczuwac uniesienie a przy tym wzniosla radosc, ktora doznaje czerpiac jej przyczyny z otaczajacej go „Laski Boga”, jego naturalnego srodowiska.
Forma kultowa wiary.
Wiara jako zbior wartosci kultowych, ktore ujmuja wymuszony sposob odniesienia do Boga, jest efektem indoktrynacji swiadomosci czlowieka. Przyczyny nienaturalnych potrzeb wprowadzone w swiadomosci, ktora posiadala wewnatrzna budowe dajaca jej charakter okreslany mianem „bialych szat”, zdeformowaly utrwalone w niej formacje myslo ksztaltow a tym samym, przyczynily sie do zaistnienia nowych intencji w procesie myslenia czlowieka. Jednak wiara, nie jest pierwszym efektem w calym szeregu wszystkich wprowadzanych zaklocen.
Wiara, zostala „zastosowana”, jako wspomaganie juz istniejacego negatywnego wplywu na czlowieka. Czlowiek juz zdominowany, indywidualnymi dodatkowymi potrzebami, (ktory mimo tego, posiadal jeszcze mozliwosc swobodnego wyboru drogi dzialania), zostal dodatkowo zniewolony.
Jak przebiegal proces deformacji swiadomosci czlowieka?
Sposob zastosowania, takiego rodzaju negatywnych wplywow, ktore moglyby deformowac swiadomosc polegal na przeslaniu okreslonych informacji do swiadomosci czlowieka. W pierwszym etapie przesylane byly one droga eteryczna w postaci informacji kierowanych w obszar percepcji nadswiadomosci.
Informacje takie byly zacheta do tworzenia w swiadomosci uprzednio nieistniejacych potrzeb. One, wraz z roznymi manifestacjami eterycznymi, ktore objawialy sie w srodowisku jego zycia, utworzyly zbior informacji ujmujacy w sobie nowe potrzeby. W dalszej kolejnosci przesylane droga duchowa informacje, uzupelnily odczuwane i postrzegane zjawiska w cechy wartosciowe. W kolejnych pokoleniach, informacje zarowno przekazywane do nadswiadomosci jak i w postaci objawien, pozwolily czlowiekowi rozpoznac istote wyzsza w przyszlosci nazwana Bogiem.
W dalszej kolejnosci, bardziej zaradni czlonkowie spolecznosci, postanowili wykorzystac, indywidualna wiare w istnienie Boga do wlasnych potrzeb. W ten sposob narodzily sie kulty a w procesie rozwoju i ekspansji religie.
Okreslenie „wiara” z obszaru indywidualnego doznawania wrazen przyczyniajacych sie do powstawania szczescia, zostalo przeniesione do obszaru wiary w Boga oltarzowego. Wiara uzyskuje range glownego filara wspolnot i kultow.
Nalezy pamietac, ze juz indywidualne wierzenie, czy wiara w istnienie wyzszej istoty lub Boga, bylo przyczyna ograniczenia swobodnego wplywu „Laski Boga” jako naturalnego srodowiska zycia czlowieka w raju. Obecnie istniejace formy wiary w spolecznosci zycia czlowieka na Ziemi, sa wysoko zaawansowanym procesem destrukcji naturalnych wartosci. W sposob zawaluowany, stoja w sprzecznosci z potrzebami Boga a wszystko to, dzieki doswiadczeniom, jakie eteryczne cywilizacje negatywne nabyly w czasie kilku miliardow lat wplywow i doswiadczen, w stosowaniu dominacji nad czlowiekiem, w roznych cywilizacjach takich jak ziemska..
Gdy bedziemy wymawiali slowo wiara lub wierze, zastanowmy sie nad naszymi naturalnymi zdolnosciami. Pomyslmy, ze kazdy moze uaktywnic swoje naturalne cechy, ktore pozwola mu odczuwac istnienie pokladow wznioslych uczuc i niezglebionej radosci. Jest to emocjonalne wrazenie, ktorego nie sposob opisac. Pozwala ono na doznawanie szczescia w sposob niezalezny od otaczajacej nas rzeczywistosci.
© Struski Andrzej de Merowing.
Powyzszy tekst jest tekstem autorskim
Kopiowanie, rozpowszechnianie tylko za zgoda autora tekstu oraz podaniem linku do orginalnej strony autora.